Łukasz Gierlak – Prze(o)czenie

Opublikowano: 4 stycznia 2021 r.

Data i czas
22 stycznia 2021 r. (piątek) – 21 lutego 2021 r. (niedziela)
Całodniowe

Lokalizacja
_Wydarzenie on-line (on-line)

Kategorie
Wystawy

Organizator
Galeria Sztuki Wozownia

Wczytuję mapę...

W projekcie pt.: „Prze(o)czenie” zajmuję się zjawiskami umykającymi ludzkiej uwadze, takimi, które nie chcą lub nie mogą znaleźć się w zasięgu wzroku. W wyrazie „Przeoczenie” litera „o” jest wzięta w nawias. W rezultacie reszta liter tworzy sło­wo „przeczenie”. Gra słowna zastosowana w tytule mojej pracy oddaje problematykę „negatywnej” percepcji. Zastanawiam się, czy przeoczenie naprawdę jest wartością ujemną. Czy przeocze­nie sprawia, że obraz rzeczywistości jest zaciemniany i zniekształ­cany? Przeoczaniu na pewno pomagają mass media, ale również różne choroby, głęboko zakorzenione przekonania czy znieczule­nie wrażliwości społecznej. Możliwe, że przeoczenie jest celową formą samoobrony przed widokiem ubóstwa i wojny. Sortujemy doznania wzrokowe i otaczamy się przyjemnymi obrazami. Z kolei te przyjemne obrazy mogą być narzędziem manipulacji. Powyższe zjawiska nazywam „percepcją stratną”. Zastanawiam się nad jej negatywnymi i dodatnimi skutkami. Czy wskazywanie tego defi­cytu jest potrzebne? Eksponowanie tego, czego nie widać może wiązać się z traumatycznymi przeżyciami, ale też z uzdrawiającym samouświadomieniem.

W swojej pracy skupiam się na oczach, które są na­rzędziem czynnego przeoczania. Ciężar obrazów docierających do naszych oczu może je wybałuszać, oślepiać, rozcinać niczym najdelikatniejszą tkankę, ale też wzmacniać jak hartowane szkło. Oko jest jak miecz obosieczny. Linia powiek jest jednocześnie jak ostrze i otwarta rana, szczególnie wtedy, gdy oko jest przy­mknięte. Nie bez powodu mówi się, że coś „rani oczy” lub, że ktoś „przecina coś wzrokiem”. Oko przyjmuje informacje oraz je wysyła, jest przy tym narzędziem niezwykle subtelnym, ale i suro­wym. Moje prace wy­konane są w technice węgla. Ta szczególna technika jest delikat­nym i nietrwałym narzędziem. Właściwości tego medium, takie jak miękkość i „tymczasowość” są bardzo bliskie naturze narządu wzroku. Oko jest delikatnym organem, ale z drugiej strony może unieść ogromny ciężar obrazów, dlatego z delikatnymi rysunkami oczu zestawiam ostre metalowe pręty, które przecinają jej materię lub się z nią stykają. Prace przedstawiają przede wszystkim za­mknięte oko, które paradoksalnie zostaje w warstwie znaczenio­wej „otwarte”. Przecinam obraz w miejscu linii zamkniętego oka, a następnie rozsuwam lub oddalam dwie części modułu. Istotne jest dla mnie to, co znajduje się pomiędzy modułami. Przestrzeń, która się tutaj „otwiera” jest pozornie pusta. Poprzez drastycz­ny zabieg „rozcięcia” zmuszam oko do patrzenia, podczas gdy jest ono wciąż zamknięte. W innych pracach używam metalowe­go pręta, który zestawiony z rysunkiem tworzy kąt rozwarty lub ostry z linią zamkniętego oka. Zestawiane przeze mnie dwie prze­ciwstawne jakości, takie jak ostrość i delikatność, tworzą obraz oka uwikłanego, którego tkanka jest permanentnie „nacinana”, podobnie jak to miało miejsce w jednej ze scen filmu „Pies anda­luzyjski”. Wydaję mi się, że to metafora naszego widzenia, które jest „atakowane” przez ogromną liczbę „ciężkich” obrazów. Ob­razów, których często nie chcemy widzieć.

Łukasz Gierlak (ur. 1985 r.) – ukończył Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Grafiki i Sztuki Mediów (2013). Doktorat na Wydziale Malarstwa i Rysunku na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu pod kierunkiem prof. Jarosława Kozłowskiego (2019). Głównym obszarem jego działań jest rysunek, często wchodzący w relacje z innymi mediami (obiekt, projekcja video).

Data: 22.01.2021 (Całodzienne) — 21.02.2021 (Całodzienne)
Skip to content