Co łączy Michała Anioła i naszą toruńską – Małą Artystkę – Biankę Będkowską? Obydwoje na pewnym etapie swojej twórczej drogi malowali po ścianach. Co ich różni? Renesansowy artysta używał zaprawy i farb, Bianka – pisaków, szminek i… kremu do pielęgnacji. Obydwoje postanowili oddać część swojej artystycznej przestrzeni rzeźbie.
Początki działań twórczych Bianki upiększały ściany jej rodzinnego domu. Rodzice, jako pierwsi mecenasi, podsuwali jej coraz to nowe tworzywa i narzędzia. Z czasem Bianka zaczęła lepić figurki z modeliny, ale ta była zbyt twardym materiałem. Świetną alternatywą okazała się masa papierowa, która jest miękka, niebrudząca, szybko wysycha na powietrzu i twardnieje. Bianka upodobała sobie to medium, rozpoczynając wielką przygodę z lepieniem figurek.
Początkowo wykonywała ozdobne serduszka z dziurką, potem przyszedł czas na sztukę użytkową pod postacią miseczek i kubeczków, aż wreszcie zaczęła tworzyć pierwsze zwierzątka. Osiągała coraz większą wprawę i precyzję w swoim fachu. Aby zabezpieczyć figurki, tata Bianki postanowił wkładać je do plastikowych kopułek. W ten sposób Mała Rzeźbiarka oprócz lepienia figurek, zaczęła także tworzyć wokół nich bajkowe scenerie, aby zwierzątka pod kopułkami miały przytulny kącik.